Początek gali i bardzo fajny segment. MIchu jest prowadzony tak jakbym go widział na serio, choć o to raczej nie trudno i Killer po paru rozmowach na GG z nim poznał jego charakter, więc wyszło super
Sam pomysl First Blood Matchu mi sie spodobał. Sam się dziwię, że na to nie wpadłem, bo skoro Dead Moon Match jest na zasadzie First Blood, to rewanż też powinien
Potem wbija JTS i oznajmia, że to nie był Siwyyy w co też sam nie wierzyłem. Akurat jego osobę postawiłbym na samym końcu podejrzanych
Sytuacja ze Styles śmieszyła mnie, najbardziej , to chyba wkurwianie się o głupi Streak. Gdyby on był jeszcze jakiś imponujący. Zresztą o tym nieliczeniu turniejowych walk było naciągane w huj i mnie nie przekonywało, tak samo jak ten segment
Po tym parę mało znaczących segmentów i dwie walki turniejowe. Wygrane w walkach turniejowych typowałem dobrze
Pojawia się Big Teh Game, którego typowalem troche do tego zgaszenia świateł, ale po tym segmencie odwołuję to
Feud z Bykiem może być spoko i na pewno będzie przepustką do Main Eventu dla jednego z zawodników.
Fajny speech Toma. Nic nie wniósł, bo Tom ma takie speeche co galę
ale ten był dość fajnie napisany
Bardzo fajne zakończenie gali. Powtórka z Dead Moon PPV dodaje temu smaczku i szykuje się na bardzo ciekawą sytuację.
Ogólnie gala przyjęta pozytywnie, choć mało jest innych feudów (zwłaszcza na tej gali brakowało ich, bo widzieliśmy praktycznie dwa, czyli michu i wall oraz turniej). Mimo to fajnie czytało się galę