Adamek vs Grant

Tomasz Adamek wygrał jednogłośnie na punkty (117:111, 118:111, 118:110) z Amerykaninem Michaelem Grantem w walce bokserskiej w kategorii ciężkiej, która odbyła się w Newark.

Oglądałem walkę na żywo i powiem że Adamkowi na pewno nie było łatwo. Grant z poczatku nie ruszył do szalenczego ataku, jakiego spodziewał sie Góral.

Grant mial lepsze warunki fizyczne oraz znacznie dłuższy zasięg ramion (218 cm). Mimo to Adamek bardzo dobrze realizował plan taktyczny i dominował szybkością skutecznie skracając dystans czym punktował Granta przez całe 12 rund. Niekiedy ataki były dośc chaotyczne oraz Adamkowi niekiedy brakowało pomysłu na atak.

Adamek na punkty dominował całą walkę, ale w 6 rundzie był bliski nokautu po ciosie Granta. Uratował go gong konczący 6 rundę. Do narożnika wrócił na miękkich nogach. Grant całą walkę czekał na błąd Adamka. Nie był zbyt ruchliwy.

Końcowym rezultatem bylem trochę zaskoczony. Nie tym oczywiście ze Adamek wygrał, gdyż po obejrzeniu walki bylem co do tego prawie w 100% pewny, ale dlatego że punktacja była bardzo wysoka na korzyść Tomka.

Ja osobiście uważam, że Polak jeszcze nie jest gotowy na potyczki z największymi gwiazdami profesjonalnych ringów. Oczywiście, co sam przyznaje, mógłby w każdej chwili wyjść i rywalizować z Kliczkami, ale on chce mieć pewność, że wyjdzie z takiej potyczki zwycięsko. Dlatego jeszcze poczeka.

A jakie jest wasze zdanie na ten temat? Oglądaliście walkę?

Ja oglądałem i muszę powiedzieć że walka była wyrównana, a punktacja nie oddaje przebiegu całej walki, Tomek musiał sie mocno wysilić i udało mu się.
Na walkę o pas z Davidem Haye'm czy Kliczkami jest zdecydowanie za wcześnie, jeszcze 2-3 walki i dopiero wtedy powinien mysleć o tym pojedynku.

Dokładnie tak. Na bracki Kliczków jest stanowczo za wcześnie. Adamek niedawno dopiero co wskoczył do ciężkiej i nie ma jeszcze niezbędnego doświadczenia w tej kategorii.

A Kliczki to przecież weterani tej wagi i jak narazie dominują w niej a Adamek musi solidnie zapierdalać żeby kiedyś móc wywalczyć najwyższe laury w królewskiej kategorii A na 4 najwyższe pasy Kliczki posiadają 3 więc to coś chyba oznacza

Jeśli ma walczyć o pas, to na pewno nie z Kliczkami, to jeszcze za dużo. Haye? Jakoś nie przepadam za nim i cie cenię go, ogólnie uważam, że niesłusznie ma pas, a Wałujew, od którego wygrał ten pas przegrał niesłusznie.
Więc jeśli Adamek ma starać się o pas, to niech stara się o walkę z Hayem, ale jeszcze nie teraz, jeszcze z dwie walki z jakimiś silnymi rywalami i wtedy myślę, że będzie gotowy.

Haye ma podobne warunki fizyczne jak Adamek. Może ma dłuższy zasięg ramoion, ale jak Mały powiedział Haye będzie szybciej w zasięgu Tomka. Haye w dość kontrowersyjnych okolicznościach pokonał Wałujewa. Walka była brzydka, a Dawid tylko punktował go bez nawiązania jakiejkolwiek walki czysto bokserskiej.

Jeżeli spotkali by się zawodnicy o podobnych atutach oraz warunkach to walka mogła by stac na bardzo wysokim poziomie. Oboje są szybcy. Za Dawidem przemawia mocny nokałtujący cios, ale Adamek ma wielkie serce do walki, szczęke z metalu i nigdy się nie cofa za co naprawdę go lubię i przez co jego walki są bardzo dobre

Nie wiem czy ogladaliście walkę Wałujew vs Haye, jedyna runda która była na remis to 12, przez 11 Haye tylko uciekał i nie rozumiem jak mozna było dać zwycięstwo na punkty Haye'owi, bo to Wałujew cześciej atakował.

Poza tym Haye jest troche bardziej napakowany niz Adamek, wic bedzie mia mocniejsze ciosy. Jest również bardzo szybki, a z takimi zbalansowanymi rywalami Adamek nie walczył.

Właśnie o tym pisałem, Haye dostał wtedy pas z dupy. Ciągła ucieczka, praktycznie brak ataków. To już bardziej na pas zasługiwał Holyfield, który wcześniej walczył z Wałujewem i o wiele częściej i lepiej atakował.

Haye posiada mocny nokautujący cios, którym powalał nie jednego kozaka. Jest to typ szpanerka, który lubi jak jest wokół niego głośno.

Adamek co jak co ale z Hayem mógłby walczyć, ale w mojej ocenie nie wyjdzie z tego pojedynku górą. Musi poczekać i nabrać doświadczenia.

Plan Haye'a przed walką z Wałujewem był własnie oparty na ucieczce. Doskakiwal zadawał 3-4 szybkie ciosy, po czym uciekał. Nie bylo to widowiskowe, ale najwyraźniej sędziom to wystarczyło.

Co do Holyfielda to jego walka z Wałujewem była ewidentnie na korzyść Evandera. Został skrzywdzony, ale wtedy Walujew był na fali i co tu duzo mówić walka była z letsza ustawiona, gdyż chciano zrobić z Wałujewa mistrza na dłuższy czas. Niestety ale pieniądze i oglądalnośc są najwazniejsze w tym sporcie pomału.